W nieco eksperymentalnym składzie, spowodowanym absencją kilku zawodników, przystąpili do niedzielnego meczu z "Victorią" Giedlarowa podopieczni trenera Dominika Plichty. Nie przeszkodziło to jednak w rozegraniu - nie będzie to przesadą -najlepszego spotkania w tym sezonie.
Pierwsze minuty to spokojna gra, toczona w środkowej części boiska.
Jako pierwsi groźnie zaatakowali goście. W 8' minucie Dawid Kania przejął piłkę w środkowej części boiska, przedryblował kilku rywali i uderzył na bramkę - piłka po rykoszecie powędrowała na rzut rożny.
19' minuta to akcja Krystiana Sarzyńskiego, który został nieprzepisowo zatrzymany w okolicach pola karnego przeciwnika. Do rzutu wolnego podszedł Tomasz Leśko - zagrywaną piłkę trącił Paweł Kowalczyk, bramkarz wybił futbolówkę przed siebie, błyskawicznie dopadł do niej Patryk Marcinowski i wpakował ją do bramki!
0:1 (19' minuta) - Patryk Marcinowski
Po nieco ponad pół godzinie gry najlepsze okazje do zmiany wyniku mieli gospodarze. Najpierw Dariusz Pyż popisał się fenomenalną paradą po strzale głową w wykonaniu napastnika "Victorii", zaś w kolejnej akcji miejscowi mielirzut wolny przy 16-tce "Jodły", fatalnie jednak wykonany.
Druga połowa to koncert gry "Jodły"! Bramkową akcję zapoczątkował Arkadiusz Proń, który dalekim podaniem uruchomił Patryka Marcinowskiego.Młody napastnik gości zgrał piłkę głową do Dawida Kani, ten z kolei zagrał na skrzydło do Pawła Kowalczyka. "Kowal" w swoim stylu przedarł się pod pole karne, odegrał do Dawida Kani, który mocnym uderzeniem podwyższył prowadzenie w tym meczu!
0:2 (52' minuta) - Dawid Kania / Asysta - Paweł Kowalczyk
Przyjezdni nie zwalniali tempa. Trójkowa akcja Kania - Kowalczyk - Marcinowski zakończyła się mocnym, nieznacznie niecelnym uderzeniem w wykonaniu tego ostatniego.
65' minuta to ustalenie wyniku spotkania. Po raz kolejny Arkadiusz Proń dokładnym zagraniem z linii obrony zapoczątkował ofensywną akcję "Jodły". Piłka trafiła do rozgrywającego rewelacyjne zawody Tomasza Leśko, który zagraniem w uliczkę obsłużył Pawła Kowalczyka. Snajper klubu z Przychojca nie zwykł marnować takich okazji i pewnym strzałem pokonał bramkarza "Victorii"!
0:3 (65' minuta) - Paweł Kowalczyk / Asysta - Tomasz Leśko
Szansę na podwyższenie prowadzenia miał jeszcze Krystian Sarzyński, ale po jego uderzeniu piłka przeleciała nad poprzeczką
Efektowne zwycięstwo na trudnym terenie to wynik ciężkiej pracy całego zespołu. Każda z formacji spisała się na medal. Obrońcy skutecznie wyłączali z gry swoich rywali, pomocnicy świetnie łączyli zadania defensywne z akcjami ofensywnymi, zaś napastnicy zrobili to, czego się od nich wymaga - zdobywali bramki.
Indywidualnie wyróżnić należy postawę żywej legendy "Jodły". Adam Leja zdecydował się wznowić karierę i pokazał młodszym kolegom, że mogą się od niego na boisku jeszcze wiele nauczyć.
Cieszy przełamanie złej passy. "Victoria" to zespół, który wybitnie nie "leżał" drużynie z Przychojca. Jeżeli taka niekorzystna seria została złamana to teraz może być już tylko lepiej...