Wymagający rywal na trudnym terenie - tak najkrócej można opisaćrywala "Jodły", z którym zespół zmierzył się w ramach 2 kolejki B-klasy.
Do tego spotkania zespół przystąpił wzmocniony obecnością Dawida Kani, którego zabrakło w starciu z "Jutrzenką". Sporym osłabieniem była za to nieobecność Dawida Wylazia, jednego z bohaterów inauguracyjnej kolejki.
Tradycyjnie już "Jodła" była stroną dominującą w pierwszej części meczu. W 13' minucie ładną kombinacyjną akcją popisali się Dawid Kania - Grzegorz Dąbrowski - Dominik Plichta. Strzał głową napastnika przyjezdnych okazał się minimalnie niecelny.
18' minuta to sytuacja, która powinna zakończyć się bramką. Dominik Plichta przedarł się przez linię obrony i potężnie huknął na bramkę - piłka trafiła w spojenie słupka z poprzeczką! Dobitki próbował Tomasz Leśko, ale minimalnie przestrzelił...
Niespełna 5' minut później ponownie zakotłowało się pod polem karnym Łukowej. Dawid Kania rozprowadził futbolówkę na skrzydło - Dominik Plichta zagrał do Tomasza Leśko, ale ponownie zabrakło mu nieco szczęścia, by umieścić piłkę w bramce.
38' minuta to potężny błąd arbitra, który pozwolił kontynuować gospodarzom akcję ofensywną, mimo, że w momencie podania aż 3 zawodników miejscowych było na spalonym. Kapitalną podwójną interwencję zaliczył jednak Dariusz Pyż, który najpierw w świetnym stylu obronił uderzenie napastnika i jeszcze efektowniej dobitkę tego strzału!
W drugiej połowie akcja toczyła się głównie w środkowej części boiska. W 60' minucie piłkę zmierzającą pod porzeczkę bramkarz gospodarzy sparował na rzut rożny.
Po nieco ponad godzinie gry na murawie zameldował się Łukasz Kaczor, zmieniając Tomasza Leśko.
72' minuta to szansa miejscowych - akcja ze skrzydła zakończyła się niecelnym strzałem.
Na kwadrans przed końcem spotkania Piotr Kaczor zastąpił Tomasza Chmurę.
Cieszy powrót do gry zawodników nieobecnych w pierwszym meczu. Podopieczni trenera Dominika zaprezentowali ładny dla oka futbol i na tle nieźle dysponowanego przeciwnika pokazali, że drzemią w nich jeszcze spore rezerwy.
Na słowa pochwały zasługuje także postawa kibiców "Jodły", którzy licznie stawili się na stadionie w Łukowej i głośno dopingowali swoich ulubieńców. Tak trzymać!